Glowna bohaterke gra popularna w Hiszpanii piosenkarka, tu zgoda jest ladna i zagrala nienajgorzej.

Co do bzdur. W Hiszpanii jest bardzo zawile prawo lokalowe, pelne pulapek nie majacych odpowiednikow np. w Polsce. Nie bez powodu tam jest powiedziane, ze mieszkania nie tylko dzieli sciasna, ale tez znajduja sie w innych kamienicach, a nawet w innych dzielnicach. Wynika z tego, ze tytulowa sciana jest zewnetrzna sciana dwoch budynkow i kazda jej przebudowa bez odpowiednich zezwolen bylaby samowolka. A z kolei koszty remontow scian zewnetrznych pokrywaja wlasciciele mieszkan.

Chyba nie ma sensu próbować na siłę tłumaczyć ten absurd.... Jeśli ściana zewnętrzna ma grubość cegły, która w dodatku można wyburzyć nawet nie wiem czym, jakimś ręcznym wahadłem, to brak mi dodatkowych pytań..

Też nie pasuje mi tutaj kilka rzeczy. Skoro ściana była zewnętrzna dla obydwu budynków, to powinna być nośna, a nie działowa. Ale ja się nie znam... Zakładam mimo to, że ściany nośnej nie da się przebić korbką ;)
Czy problem ze ścianą był tylko na poddaszu? Bo wygląda na to, że sąsiedzi z niższych pięter nie mieli takich kłopotów. W przeciwnym wypadku raczej złożyliby się na wspólny remont. 
Nie wiem, czy to wina przekładu, ale było powiedziane, że ściana jest pusta w środku, dlatego wszystko słychać. Yyy... Ściana z cegieł nie jest pusta. Dopiero za nią była niewielka pusta przestrzeń i to lekkie przepierzenie od strony dziewczyny. Ale żeby aż tak niosło - i to odgłosy z oddalonej toalety, jak elegancko zasugerowano... 
Gdyby jednak przymknąć oko na te dziwadła i nieścisłości, film jest całkiem przyjemną komedyjką romantyczną. Z niezwykle sympatycznym aktorem polskiego pochodzenia :) 
PS Co do mówienia zza kulis: celowo chciał ją zdenerwować, żeby zaczęła grać Beethovena z gniewem - to moja interpretacja.